KOMPLET Alpinestars Stella New Land Gore-Tex Lady - PLUSY, MINUSY. RECENZJA. - draVska
KOMPLET Alpinestars Stella New Land Gore-Tex Lady - PLUSY, MINUSY. RECENZJA.

KOMPLET Alpinestars Stella New Land Gore-Tex Lady - PLUSY, MINUSY. RECENZJA.

Brak komentarzy

     Po recenzji mojego pierwszego turystycznego stroju Stella Andes (którą znajdziesz tutaj), powracam do Was z kolejną recenzją i kolejnym wdziankiem :)

     Tym razem komplet Alpinestars Stella New Land, które konkretnie przetestowałam, podczas naszej tegorocznej wyprawy z UK na Gibraltar i podróży do Szkocji, gdzie wiało, lało i było obłędnie mglisto ;)

    Przepraszam za zwłokę, bo tę recenzję obiecałam już dawno, ale trochę potrwało, zanim przetestowałam ten strój w konkretnych deszczowo - wietrznych warunkach i upalnym słońcu...
     Zacznijmy może od tego, że mam ten sam model spodni i kurtki, natomiast z dwóch różnych lat (2015 i 2016), co odwzorowuje się kolorystycznie.
     Kurtka, Alpinestars New Land Stella GTX z 2015 roku cechuje się żółtymi paskami odblaskowymi, natomiast spodnie z 2016 roku Alpinestars New Land Stella GTX mają już paski odblaskowe w kolorze białym. 
     Tworzy to niecodzienną kombinację mojego stroju, tak wiem. Ale jakoś specjalnie mnie to nie boli ;)Zwłaszcza, że całość sprawuje się ŚWIETNIE!

Zacznę może od minusów, bo te interesują najbardziej. W sumie nie znalazłam ich zbyt wiele, ale jednak do czegoś tam można się przyczepić.
  1.      Po pierwsze sporą wadą jest zapięcie stójki w kurtce.  NIESTETY po raz kolejny Alpinestars mnie tutaj zawiódł i poszarpałam sobie pasek od kasku Arai przez odstający rzep, który w ogóle nie jest praktyczny, mało się go używa, a jak już kobitka zapina się od szyją to robi się bardzo ciasno.     Gwoli ścisłości - nie mam grubej szyi czy trzech podbródków, a jednak - przeszkadzało dość mocno. Na szczęście znajoma krawcowa (pozdro Ewa!) ogarnęła to wyśmienicie i na dzień dzisiejszy po niepraktycznym rzepie pozostało wspomnienie. Rozwiązała to dzięki zatrzaskowi, który idealnie pasuje do stójki. Jest tak mocno wysunięty (w porównaniu z rzepem), że ani arafatka, ani szalik nie cisną mnie, nie sprawiają mi wrażenia podduszania i wciąż mam miejsce, co mnie cieszy, bo nie lubię ciasnych ciuchów i pomieszczeń :P   Obecnie wygląda to tak i na prawdę się sprawdza:
  2.    Kolejnym dużym minusem są 'imadła' na szelki. Szelki to jeden z moich ulubionych gadżetów w spodniach motocyklowych i do dzisiaj ubolewam nad tym, że żadna firma jeszcze nie wpadła na pomysł 'customizacji' szelek motocyklowych. Już się widzę w czerwonych szeleczkach z logiem draVskiej albo wyrazistymi, krzyczącymi czaszkami ;) Ale do rzeczy - w poprzednim komplecie szelki były osadzone stabilnie, na stałe. Nie było możliwości ich wypięcia. Tutaj owszem, jest taka opcja. Ale znów pojawiają się tragiczne, drapiące i bezlitosne rzepy, na których szelki są zamocowane. Po odpięciu rzepów szelki można zdjąć, ale problem drapania pozostaje nadal. Nie wiem, czy to moja fanaberia i delikatna skóra, czy faktycznie to jest problem - ale wiecznie byłam poocierana, aż w końcu zdjęłam szelki i tak założyłam rzepy, żeby szycie było ukryte (bo nie drapał sam rzep, a jego szycie.
  3. Jakąś tam małą niedoskonałością, są boczne ochraniacze, które są dość 'liche' i wiotkie, a co za tym idzie - przy ściąganiu spodni wyłażą ze środka i trzeba je specjalnie upychać spowrotem na miejsce (np w toalecie, kiedy ściągasz portki, a tu Ci z bioder dwa ochraniaczowe skrzydła wystają). Ale według mnie to już czepianie się szczegółów, bo nie jest to jakoś wyjątkowo upierdliwe. Szkoda jednak, że kieszenie ochraniaczy bocznych nie są standardowo wyposażone w solidne ochraniacze, a jedynie formę gąbki (ochraniacze z certyfikatem CE na zamówienie jako oddzielne akcesorium. Można wybrać na przykład Alpinestars Bionic chest Pad lub Bio Armor Back protector insert)
  4. Brak suwaków wentylacyjnych z tyłu nogawek - tego mi brakuje, zwłaszcza w bardzo wysokich temperaturach. Mimo, że tę część nogi mniej nam owiewa, to jednak taka wentylacja sprawia ulgę, zwłaszcza gdy jest bardzo gorąco. Jedyne wentylacyjne suwaki są z przodu na udach i ewentualnie przy kostkach modyfikacje suwaka dolnego. 
  5. Elastyczne spięcia w pasie - niestety podczas jazdy się 'rozsuwają' Natomiast jest ok podczas chodzenia. 

     
Ok, koniec narzekania. Nie było tego za wiele, prawda? :) 
Czas na milusińskie plusy i plusiki.
  1.      Przede wszystkim, największym atutem tego kompletu jest WODOODPORNOŚĆ. Nie ma mowy o tym, że zmokniesz, przesiąkniesz czy będziesz czuła wilgoć. Jest pod tym względem niesamowity i chylę czoła projektantom. Połączyli dwie najważniejsze rzeczy - nie pocisz się w nim jak dorodny prosiaczek, bo wszystko oddycha, a mimo to nie przemokniesz jak leje się z nieba na Ciebie, jak samo zło. :)
  2. Rip-stop - materiał odporny na przedarcia, rozdarcia i mechaniczne uszkodzenia. Pokryty jest teflonem i ma chronić nasze najbardziej newralgiczne punkty na ciele narażone na otarcia i uszkodzenia. 
  3. Komplet jest lekki - nie zmęczysz się nosząc go, nie będziesz czuć ciężaru w rękach, barkach czy plecach. 
  4.      Kolejny duży plus to podpinka - jest na prawdę solidnie wykonana. Można ją wpiąć w spodnie i kurtkę, kiedy nam zimno, wypiąć, kiedy za gorąco. Można ją prać i suszyć, dzięki czemu zawsze pozostanie świeża. Co ważne - na prawdę grzeje i ma nawet polarowy kołnierzyk! :) Nie zmarzniesz w niej tak szybko, jak w zwykłym stroju ze standardową podpinką.
  5.      Wloty wentylacyjne na ramionach , udach z przodu i plecach. Przydają się w upalne dni, choć jak wspomniałam - brak mi tych z tylu ud.
  6. Na kolanach i piszczelach, jak i łokciach i przedramieniu znajdziemy ochraniacze Bio-Armor, które są certyfikowane certyfikatami CE. Oddychają i chronią.
  7. Zdecydowanie plusem jest takie rozwiązanie zamka w spodniach - całość trzyma szlufka 'na zakładkę' - dzięki czemu mamy pewność, że nic nam się nie rozepnie w pozycji siedzącej. A i łatwo rozpiąć ;)
  8. 2Głębokie kieszenie w kurtce osłonięte wodoodpornym filtrem + 2 na piersi + 2 kieszenie w spodniach. Jak sami wiecie - iPhone 7 Plus to chyba jedna z większych cegieł na rynku. Co ciekawe - mieści się bez problemu do kieszeni i w spodniach i w kurtce. :) Są pojemne i dobrze zabezpieczone przed deszczem i wodą. Do tego kieszenie są nieprzemakalne, dzięki czemu, nawet jak zostawisz ją odpiętą podczas jazdy w ulewie - na postoju będziesz mieć małe jeziorko w kieszeni, ale nie musisz się martwić, że wypłynie Ci do kurtki lub zacznie przesiąkać. Po prostu wylej je wywracając kieszeń i jedź dalej ;)  
  9. Mimo, że brakuje suwaków wentylacyjnych z tyłu, warto wspomnieć o tych pozostałych : wloty powietrza na ramionach, na plecach oraz na przedniej części ud to CCS - Climate Control System, który zapewnia cyrkulację powietrza i to, że się tak szybko nie spocisz, a jak spocisz - to wywieje ;)
Pozostałe warte uwagi gadżety i zalety tego kompletu, które przydają się podczas użytkowania
  1. Zamek do spięcia z kurtką - niby standard, ale tak praktyczna rzecz, że zasługuje na wzmiankę
  2. Odblaskowe elementy w kurtce i spodniach. Może nie są jak kurteczka HIGH-VIS, ale zawsze to dodatkowa ochrona i widoczność na jezdni
  3. Suwak główny kurtki chroniony zakładką z neoprenu
  4. Membrana Gore-Tex (dzięki Ci wynalazco za to!)- i oddycha i jest wodoodporna
  5. Mankiety regulowane rzepami, dzięki czemu możemy je dopasować do rękawiczek
  6. Nogawki z regulowanym wodoodpornym zamkiem - albo otwierasz i dają przewiew, albo zamykasz i chronią Twoją nogę przed deszczem i wiatrem
  7. Wewnętrzna kieszeń - taka cicho - ciemna, na drobiazgi :)
  8. Zrolowane spodnie wsadzone w kurtkę idealnie sprawdzają się jako poduszka
  9. Kurtka to zacne siedzisko
  10. Kurtka to także Twój przyjaciel i kołderka w zimne noce ;)
     Na razie nie planuję zmiany stroju - reasumując, ten jest na prawdę świetny i nie można na niego za dużo ponarzekać :) Gore-Tex wygrywa z każdą inną membraną (patrz recenzja poprzedniego wdzianka), a i wygoda i użyteczność są wielkim plusem. Polecam z ręką na sercu i mówię - nie zawiedziesz się. Alpinestars Stella New Land sprawdzi się w prawie każdych warunkach (nie byłam na Syberii i Arktyce, więc nie piszę, że w każdych... ;))

Prześlij komentarz

Dzięki, że zostawiasz po sobie ślad - to zawsze motywuje :)