Polska. ZAKOPANE i sylwester 2014/2015
Taaaak, wiem, jestem bardzo na bieżąco z postami ;)
Nadrabiam zaległości, sortuję grupuję i uwierzcie mi - jest to cholernie ciężkie zadanie, zwłaszcza jak się ma młyn na komputerze. Mój porównywalny jest do czeluści piekielnych, skrywających najdziwniejsze fanaberie i cuda... ;)
Dzisiaj kilka fotek z wypadu sylwestrowego do Zakopca. Jak zwykle w ważnych momentach nie mam pod ręką dobrego aparatu i wszystko trzaskane jest komórką. Wybaczcie.
Nadrabiam zaległości, sortuję grupuję i uwierzcie mi - jest to cholernie ciężkie zadanie, zwłaszcza jak się ma młyn na komputerze. Mój porównywalny jest do czeluści piekielnych, skrywających najdziwniejsze fanaberie i cuda... ;)
Dzisiaj kilka fotek z wypadu sylwestrowego do Zakopca. Jak zwykle w ważnych momentach nie mam pod ręką dobrego aparatu i wszystko trzaskane jest komórką. Wybaczcie.
| Pierwsze zdjęcie po prostu zawsze musi być najlepsze :) Widok na Góry z Antałówki, gdzie mieszkaliśmy. |
| Nocą Zakopiec wygląda ślicznie :) |
| Skocznia |
| Zawsze tłoczne i drogie Krupówki |
| Armatki śnieżne na Gubałówce |
![]() |
| No i dostało mi się tą śnieżką... ;) |
![]() |
| Dodaj napis |
![]() |
| Niam niam niam - zimą w Zakopcu smakuje najlepiej! |
| Na sam widok ślinka cieknie - Owczarnia. |
| Na Gubałówce armatki śnieżne dawały czadu |
| Takie cuda malował mróz na drzwiach wejściowych do baru mlecznego, gdzie schabowe i grzaniec smakowały pysznie :) |
| Widok z Antałówki o 24:00 na fajerwerki w mieście. Co ciekawe - na Krupówkach już 1-2 dni wcześniej właściciele sklepów zabijają okna i zasłaniają witryny w obawie co do nocy sylwestrowej... |
| Tak, to yeti... to ja. |






Komentarze
Prześlij komentarz
Dzięki, że zostawiasz po sobie ślad - to zawsze motywuje :)