Tajlandia - ceny, porady, podsumowanie. Co i jak ? :) - draVska
Tajlandia - ceny, porady, podsumowanie. Co i jak ? :)

Tajlandia - ceny, porady, podsumowanie. Co i jak ? :)

Brak komentarzy
Idąc śladem Ewy z Globe Pig (zapraszam do śledzenia jej profilu na fejsie: GlobePig), postanowiłam zrobić małe PODSUMOWANIE TAJLANDII. Dzięki Ewa za inspirację!

P.S. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o mojej miesięcznej podróży przez Tajlandię, na moim kanale na YouTube znajdziesz playlistę z Vlogami z podróży, kliknij:  draVska w Tajlandii - VLOGI

Najważniejsze - do Tajlandii nie jedzie się z biurem podroży i do hotelu jednego na tydzień czy dwa. Tajlandię warto zwiedzić na własną rękę - jest doskonale skomunikowana, tania i łatwo się po niej poruszać. Dodatkowo ma mnóstwo atrakcji, więc dla każdego coś miłego.
Do Tajlandii nie jedzie się też z wypakowaną wielka walizką i strojami na każda okazję - jedzie się na pusto i tam kupuje mnóstwo rzeczy, ubrań i pamiątek czy spożywki - zwykle za 3/4 - 1/2 ceny w UK czy Polsce.

Data podróżowania: od 08.12.2018 do 05.01.2019

29 dni na terytorium Tajlandii, Zaczynając od Bangkoku, przez Chiang Mai, Krabi, wyspy Morza Andamańskiego, wyspy Zatoki Tajskiej, po podróż lądem z Chumphon znów do Bangkoku. 

🏠 Spanie: B&B bukowane każdego dnia przez stronę booking lub z wyprzedzeniem dnia - dwóch, ŚREDNI przedział cenowy ok 15-20 funtów za noc (było i dużo taniej miejscami i drożej - jest pełnia sezonu w zimę, więc i ceny są wyższe)

🍜Jedzenie: OWOCE MORZA 🖤🐟🐙🦀 Mięso, zwykle drób, wieprzowina i wołowina. Moje hity z dań tajskich to Green Curry, Pad Thai i zupa Tom Yum, do tego pyszne ryże z warzywami. Bardzo dobra była również zupa Khao Soi - tradycyjna zupa dla regionu Chiang Mai, z chrupiącym makaronem. Wszystko pikantne, niektóre dania aż za bardzo i bolą dwa razy... 🤪💩 Doskonałe smoothie owocowe i świeże soki, do tego owoce prosto z drzew. Mega dobre i słodkie! pokochałam ananasa, którego nienawidziłam szczerze. 
Średnio 1-2 funty za obiad, 1 funt za smoothie, po 0,5 funta za przekąskę na markecie, 0.13 funta za kawałek sushi, duże piwo w barze ok. 2 funtów, w sklepie Chang 0.66 litra kosztuje 1,20 funta

Najdroższa atrakcja: 🐘wizyta w sanktuarium słoni 62,5 funta i 🦈nurkowanie - 56 funtów za dwa zejścia

Najdroższy przejazd: poza biletem do Tajlandii (800 funtów) najdrożej kosztował nas przelot z Chiang Mai do Krabi Asia Airlines - 160 funtów na dwie osoby  (ale to z naszej pomyłki bo źle zabukowaliśmy i wyszło drożej przez opcję jakąś tam), druga najdroższa podróż to Prom + autobus + Prom z Phi Phi na Morzu Andamańskim na Koh Samui w Zatoce Tajskiej - 15 funtów

🚲🛵 Wynajem skutera ok. 5 funtów za dzień, wynajem roweru ok. 1 funt za dzień 

Nieprzyjemne sytuacje: Trafiliśmy przez przypadek na widok fermy słoni - skute kajdanami, z nosidłami dla ludzi na plecach, w bliznach po maltretowaniu. Ten widok zostanie ze mną do końca życia, a smak gorzkich łez, jakie się polały zmienił mój ogólny obraz Tajlandii. Mimo to - myślę, że dobrze, że to ujrzeliśmy, teraz jeszcze bardziej będziemy propagować ŚWIADOMĄ TURYSTYKĘ i walczyć z turystycznymi Januszami i Grażynami 

Sytuacje, w których czułam się niebezpiecznie: Brak 🚫

Najśmieszniejsze sytuacje: Było ich na prawdę pełno, ale świetnie i wesoło było w Go Go barze w Bangkoku i na Ping pong Show :) 

👫👭👬Ludzie: To niesamowite, jak podróże łączą, dają możliwości poznania i doświadczenia nowych kultur, osób i miejsc.  Tajowie to bardzo otwarci i przyjaźni ludzie. Społeczeństwo podzielone jest na tych bardzo bogatych i bardzo biednych. Z tymi bogatymi nie mieliśmy styczności. Ale pewnie nie różnią się od większości bogaczy - nudni, modni i zwykle bezużyteczni ;) Za to normalni, zwykli ludzie - bajka 😍👌 Każdy chce Ci pomóc, każdy się do Ciebie uśmiecha, każdy bezinteresownie doradza drogę, pyta czy nie popsuł Ci się skuter gdy stoisz na poboczu. Najszybsze złapanie stopa w historii - Marek wyciągnął rękę i stanęło pierwsze auto 👍 Tajowie mają zakorzenione w swojej kulturze wartości, o których Europa czasami zapomina - szacunek do Boga, innych ludzi i bezinteresowność. Choć i na naszej drodze stawali ludzie - cwaniaczki, chcący nas skroić na wynajmie etc. Bardzo podoba mi się wzajemny szacunek i dobroduszność, modlitwy przy posągach Buddy, koniecznie boso. Za to znienawidziłam ludzi - mafię od wykorzystywania słoni, tygrysów, węży, małp, krokodyli i innych niewinnych i codziennie zakuwanych i gnębionych stworzeń.  

Co ciekawe - Tajowie mają głęboko zakorzenione zwyczaje pokazujące "kto jest lepszym" - i tak mężczyźni noszą minimum jeden długi i czysty wypiłowany paznokieć i dużo sygnetów, a kobiety chodzą z parasolkami i rozjaśniają twarze (bardzo ciężko znaleźć krem który nie rozjaśnia!) i bielą je pudrami, wyglądając przy tym jak zombie lub trupy. Po co to wszystko? Ponieważ pokazują światu w ten sposób, że nie pracują w polu (w przypadku kobiet) i są bossami - mają pod sobą ludzi, którzy pracują dla nich (w przypadku mężczyzn). 

Dodatkowo dzięki naszej podróży poznaliśmy cudowne osoby, z którymi kontakt na pewno nie zaniknie. mało tego! Już planujemy kolejne spotkania i wspólne podróże :) Ewa i Krysia, z którymi spędziliśmy cudowny czas w Chiang Mai. Bop - nasz Tajski host z Bangkoku, którego tak polubiliśmy, ze wróciliśmy do niego znów na koniec. Patryk, który pokazał nam najlepszą knajpę w mieście, Sasha, który doradzał nam najlepsze miejscówki na Krabi. Sally - Izraelska instruktorka nurkowania, przemiła laska, z którą chcielibyśmy zwiedzać podwodny świat Egiptu :)  Marcin, który udzielał nam praktycznych porad na Samui. I wielu, wielu innych wspaniałych ludzi, którzy zostaną z nami lub w naszej pamięci. 

Dziękujemy ! 🤜🤛

Prześlij komentarz

Dzięki, że zostawiasz po sobie ślad - to zawsze motywuje :)